Wakame

Wybrzeże Sanriku na północy Japonii w 2011 roku zniszczyło tsunami. Ale tamtejsi ludzie już pół roku po katastrofie przygotowywali się do nowego sezonu. W mieście Rikuzentakata w marcu zaczynają się zbiory wodorostów wakame. Te z północy Japonii są najlepsze na świecie.

W drewnianej szopie, przy długim stole siedzą same kobiety. Średnia wieku powyżej sześćdziesiątki. Z białych worków wyciągają długie na kilka metrów wodorosty. Sprawnymi ruchami oddzielają szerokie fragmenty plechy od rdzenia. Rdzeń to kuki. Plecha to wakame. Kobiety wybuchają śmiechem, kiedy próbuję naśladować ich ruchy. Wszystko rwie mi się na kawałki, zamiast metrowych pasów wychodzą mi centymetrowe paseczki. – Posiedzisz tu jeden dzień i się nauczysz – śmieje się Fumiye Kanazawa, właścicielka tej niewielkiej przetwórni w miasteczku Rikuzentakata, żona Masao, poławiacza wodorostów. Te z wybrzeża Sanriku, z północy Japonii, są najlepsze na świecie.
Więcej: http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/7,121949,24001682,najlepsze-na-swiecie-japonskie-wakame.html

 

Tekst ukazał się w październikowej Kuchni.